PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33295}

Szkoła uczuć

A Walk to Remember
7,5 235 013
ocen
7,5 10 1 235013
4,2 13
ocen krytyków
Szkoła uczuć
powrót do forum filmu Szkoła uczuć

Jedyny w swoim rodzaju

ocenił(a) film na 3

Nie ma, nie było i pewnie nie będzie drugiego takiego filmu. Jest to bowiem jedyna produkcja w
moim m życiu od której l i t e r l a n i e rozbolała mnie głowa. Jest to film do bólu naładowany
wszystkimi możliwymi chwytami kina romantycznego jakie można sobie wyobrazić, upchanymi w
niezwykle przesłodzoną i oderwaną od życia papkę. To ciastko, które jest tak słodkie, że aż nie
strawne. Ktoś powie A co z typowymi filmami dla facetów, gdzie chłop dostaje 6 kul i dalej żyje,
chwile później całuje się laską którą właśnie uratował sam jeden rozprawiając się z chordą
przeciwników ? Czy to nie jest przegięcie kina męskiego ? Tak - i męskie kino ma tego typu
produkcje na swoim kącie, and belive me my też pukam się po głowach. Niemniej jednak w
większości przypadków reżyser puszcza do nas oko. To pewien zabieg w którym twórca mówi -
spokojnie to nie na serio, widzisz że tylko bawię się konwencją więc siedź wygodnie i delektuj
akcją. Tak robi Tarantino, Rodrigez, Stallone i wielu innych. Tu jednak boli to, że ktoś opowiada tą
historię tak bardzo na serio traktując kobiety chyba jak jakieś skończone idiotki. Serio kupujecie
to ?

Tobiax

Ufff... wreszcie mogę przyznać, że z jakimś komenatrzem, odnośnie powyższego filmu, się zgadzam.

ocenił(a) film na 5
Tobiax

Nie kupuję tego, bo jestem kobietą, a nie skończoną idiotką i wiem, że w normalnym życiu szkolny przystojniak nigdy nie zwróciłby uwagi na szkolną "lamuskę", nawet pod pretekstem wspólnie wystawianej sztuki czy innych dupereli wybrałby tą z wielkimi cycami, a nie szarą myszkę w długich, babcinych sukniach. I nawet jeśli w głębi serca miałby uczucie, że jest do niej podobny to i tak wolałby siedzieć z kumplami i naświewać się z niej, bo taka niestety jest proza życia, którą każdy widział i każdy zna.

ocenił(a) film na 8
TomorrowlanD1991

Nic nie rozumiesz!
Film celowo pokazuje jak szara myszka (jak piszesz: lamuska) jest inteligentna i nawet ładna,
tylko może trochę zaniedbana, bo . . . jest adresowany właśnie do takiej grupy dziewczyn.
Widz ma się utożsamiać z bohaterką i przenieść fantazję,
w pewnym przynajmniej stopniu, do świata realnego.
Żadna barbie tego nie będzie oglądać, tylko jakaś mała zakompleksiona szara myszka.
A takich jest wiele, to i duża publika.
Dodatkowo film daje sztuczną nadzieję takim osobom na to,
że może i im też się coś takiego wspaniałego w życiu przytrafi i jakiś 'książę z bajki' ich dostrzeże.

ocenił(a) film na 5
ZSGifMan

Masz rację, zgadzam się z tym.
Ale widzisz ja miałam podobne odczucia, kiedy pierwszy raz obejrzałam ten film miałam moze 14 lat, nie znałam życia i wydawało mi się to takie piękne, takie bajkowe co było między nimi. Kilka dni temu po 10 latach znowu włączyłam ten film, z sentymentu, ale niestety tym razem złapałam się za głowę jak ckliwa i nierealna historia jest w tym filmie przedstawiona.

ocenił(a) film na 8
TomorrowlanD1991

Doskonale Cię rozumiem, wiem jak to jest stracić złudzenia co do 'dzieła stulecia' z młodości czy też dzieciństwa.
I taki np. 'Mistrz kierownicy' czy 'Konwój' jak były na wideo nie mogłem przez parę lat o nich zapomnieć, a teraz tego nie oglądam wcale, bo poziom kitu jest większy niż wody w Wiśle!
Ale cóż, ocena wysoka dalej, z sentymentu :)

ocenił(a) film na 7
TomorrowlanD1991

Coś jest w tym o czym mówicie i ze współczesnymi bohaterami sobie tej historii nie wyobrażam. Jednak jest to film na podstawie książki napisanej przez Sparksa, który przyznał, że opisał historię jaka przydarzyła się jego siostrze, która zmarła na raka w młodym wieku. Przed śmiercią poślubiła człowieka, który był jej zupełnym przeciwieństwem. Także nie jest to całkowicie wysnute z palca, ale trzeba wziąć pod uwagę fakt, że miało to miejsce pewnie jakieś 30 lat temu, bazując na wieku Sparksa. Młodzi ludzie teraz są trochę inni niż wcześniej. Druga sprawa, główny bohater tak naprawdę nigdy nie był takim typowym popularnym kolesiem i jest to w filmie wiele razy zaakcentowane. Sam fakt, że przyznał, że żeby dołączyć do "wybrańców" i zasłużyć sobie na ich szacunek, musiał przejść podobny test jak chłopak, który uległ wypadkowi na początku filmu o tym świadczy. Gdyby był taki "hej do przodu", żadne próby nie byłyby potrzebne. Poza tym był zdecydowanie zbyt cichy i zamknięty w sobie. Z zabawą też średnio, raz nie chce iść do dziewczyny, mimo że ta miała wolną chatę, iść do klubu też nie miał ochoty. Żadnej inicjatywy do wygłupów, czy szyderstw nie wykazuje, tylko śmieje się z tego co wymyślą inni. Tak naprawdę wypada blado przy swoich bardziej otwartych i energicznych kolegach. Ta dziewczyna wcale go nie zmieniła w żaden sposób, tak jak próbuje nas przekonać film, on zawsze taki był, po prostu inni oceniali go przez pryzmat towarzystwa, w którym się obracał. Inna sprawa, że raczej mało prawdopodobne, żeby w popularnej grupce osób znalazła się taka osoba, właściwie z przypadku. To jest trochę bajka.

ZSGifMan

To że daje im nadzieję to chyba nie jest zbyt dobre.Bo zamiast poszukać sobie jakiegoś nerda to będzie dalej marzyć o narzucanym jej schemacie maczo kozaka sporotowcja szkolnego przystojniaka.
Taki ziomek to dopiero w wieku 28 lat miał pierwszą laskę do tego o głowę niższą i dwa razy szerszą niż on.I ma na to wywalone.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 3
ZSGifMan

xD taa, każda dziewczyna ma marzyć o bad boyu który będzie tylko dla niej miły slash którego będzie mogła naprawić
żeby to on chociaż jakiś przystojny był, albo chociaż nie był nudnym chodzącym stereotypem, ostatecznie nie mającym nic do zaoferowania ze swojej strony, masz się czuć wyróżniona że JAKIŚ cię chce

ZSGifMan

Ale mi książę z bajki:)) Okropny prymityw. Całe towarzystwo w tej szkole banda wulgarnych i agresywnych chamów i prostaków. O czym z takim rozmawiać?
Trzeba się tylko szybko orientować czy wali pięścią z lewej czy z prawej.
Historia jest istotnie nierealna i naiwna. Lecz jestem przekonana, że w życiu
można spotkać wielu ludzi inteligentnych, którzy się interesują życiem, nauką
i cenią wartości. W końcu ktoś jest odpowiedzialny za postęp, konstrukcję maszyn, ktoś
czuwa nad naszym zdrowiem, ktoś projektuje piękne rzeczy.
Nierealne i dziwne wydaje mi się to agresywne towarzystwo, które zamiast w szkole powinno siedzieć w zakładzie zamkniętym na resocjalizacji.

ocenił(a) film na 5
TomorrowlanD1991

A to akurat nie jest rzadkość. Bo kolesie się boją pewnych siebie lasek. ;P

ocenił(a) film na 3
Forrest_Monk

Nie boją się. Z doświadczenia mojego i pewnie wielu innych Ci powiem, że tu nie chodzi o strach przed pewnością siebie tylko tylko o ucieczkę od pewnych problemów. Bo pewność siebie jest często podszyta kupą innych, toksycznych cech charakteru. Mężczyźni uwielbiają pewne siebie dziewczyny, ale granica miedzy zdrową pewnością siebie a tą wynikającą z zapędów narcystycznych jest cienka. Znam takie dziewczyny co też tak mówią a prawda jest taka, że zjadają facetów na śniadanie. Ty masz je rozumieć, ale w drugą stronę to nie działa, ty powinieneś je informować o swoich planach, ale jak zapytasz o to samo odbierane jest to jak próba kontroli, ona może mówić co się jej nie podoba ale jak chcesz to samo w drugą stronę to lepiej wyciągnij togę bo ona idzie na konflikt po całości. Faceci mają takie doświadczenia, potem ktoś podłapuje temat i pisze ze chodzi o pewność sobie i tyle. To nigdy nie jest sedno problemu ale "pewne siebie kobiety" tak mówią gdy po 10 nieudanych związkach nie ogarniają czy może problem jednak nie leży po ich stronie. Potem idzie w eter że facet nie wytrzymuje jej pewności siebie, a nie wytrzymywał bo jest po prostu zołzą i jedyne czym zgrzeszył to tym że sobie na to pozwolił. Ale gdyby sobie na to nie pozwolił i powiedziałby co myśli o tym czy tamtym w paru ostrzejszych jak ona zdaniach to on były tym złym. I koło się zamyka. Tadam :)

ocenił(a) film na 5
Tobiax

Że też Ci się chce..., daty... =,=
Pewność siebie, skrót myślowy. Choć niekoniecznie o tym, co piszesz. ... Jak panna, laska..., kobieta w zasadzie (kobiety mają klasę, reszta to dziewczynki) jest pewna siebie, facet nie jest, to facet się ich boi. Nadmuchane ego, jako ucieczka od siebie, w żaden sposób pewnością siebie nie jest. ... Laski pozwalają sobie na więcej, ale też jak kobieta osiągnie sukces..., też zależy, która i co jest sukcesem..., bo jak ona-ona, to jest mega szacun, jak jedynie awansowała, to jest często pytanie, komu dała i ile razy. Pytają kolesie, co mają ją za lepszą od siebie. Statystyki jasno mówią, ze faceci rezygnują z życia 5x częściej. Jak dopieprzają, to głównie sobie, nawet jak winią innych, dopieprzają sobie. Po laskach szybciej spływa, więc i więcej, wbrew pozorom wytrzymują. ... Mam na myśli jednak dziewczyny, a nie pindzie, co po twarzy można uznać, że z profesji malarz-tynkarz... Jak kobieta coś osiągnie, na łeb sobie wejść nie da. To samo kolesie..., jeśli znają swoją wartość... Chociaż bywa trudniej, bo się więcej od nich wymaga..., mają się nie mazgaić. Z drugiej strony panny mają być milutkie i stroić fochy. ... (Coś o Tinderze wczoraj oglądałem... Kolesie zwiększają szanse parując jak leci, a laski nadmiar zainteresowania jeszcze bardziej przekonuje, że są księżniczkami-dupkami..., z wyższej półki..., więc wybrzydzają... Przez to kolesie mają mniej par, więc bardziej opłaca im się lajkować, jak leci, by mieć jakąś parę... - taki świat dzisiaj mamy.) ... A uczone są tego od najmłodszych lat, że byle grymasem i kaprysem mogą sobie mieć, co chcą. .. Jak jakiś koleś się wk..., to wtedy za nim latają... Latają, aż się nudzą i zostają same... Robią się marudne...
... W ogóle po cholerę o tym gadać...? W każdym razie..., boją się... Bo prawdziwie męskich kolesi też jest coraz mniej, i też ukrywają swoje słabości, zgrywając wielkich panów. Tylko pannom to akurat imponuje..., ale to są też panny z nieprzerobionymi problemami... ... Przecież tak można w kółko.... ... "Dystans, k..., bo wszyscy pomrzemy!..."

użytkownik usunięty
Tobiax

Orzesz wy wszyscy starzy zgorzknialcy ! ;-)

Film jest jak najbardziej realistyczny, nie widać tu żadnej nieprawdy. Wydarzenia dzieją się po prostu w relatywnym krótkim okresie czasu i tak muszą być rozpatrywane. Po prostu nie zdążyli dojść do punktu, w którym wzajemny haj ;-) uległby naturalnej weryfikacji przeradzając się w zgorzkniałość... ;->

ocenił(a) film na 3
Tobiax

Podpisuję się rękami i nogami, lepiej bym tego nie ujęła.
Dodam, że jedna z najbliższych mi osób, być może nawet najbliższa była chora na raka.

ocenił(a) film na 4
Tobiax

Także popieram, świetny komentarz. Dodam od siebie, że film był nudny,przesiąknięty takim romantyzmem, który w normalnym życiu jest nie zdrowy dla związku :)

ocenił(a) film na 3
Tobiax

ten film jest tak słodki że od samego patrzenia można dostać niestrawności/zgagi,
zgadzam się z tym co piszesz i to jest prawda. Nikt tu nie puszcza oka tylko wmawia innym
że świat jest cukiereczkiem bleeeeeeee i wszystko się może zdażyć
Wolę oglądać mordobicie, choć to trochę mnie ekscytuje i jest mniej przewidywalne.

ocenił(a) film na 3
luki76

Oj, prawda. Potwierdzam to jako kobieta, w dodatku romantyczka- co za dużo, to niezdrowo.

ocenił(a) film na 7
Tobiax

Przestarzały wątek ale też chciałabym dorzucić swoje 3 grosze.Oglądałam wszystkie ekranizacje powieści Nicolasa Sparksa i uważam że film nie jest zły,ktoś tu wspomniał że przesłodzony-nie zgadzam się z tym,przesłodzone są filmy na disney channel ten był przyzwoity,prosty przekaz,ładna ścieżka dźwiękowa.Film jest dedykowany dla młodzieży a nie dla dorosłych.Starsi patrzą na ten film z dezaprobatą,być może dlatego że swoje już przeszli i wiedzą że takie związki i historie zdarzają się zazwyczaj w romansidłach...

ocenił(a) film na 3
Ulencja_Zdenek

Z końcówką się zgadzam. Przynajmniej część niestrawności mogę przypisać innemu targetowi widza. Chociaż wychodzi na to że złudzeń pozbyłem się na już pierwszym roku studiów. Trochę szkoda, ale nie tak bardzo jak wieczoru z tym filmem :P

ocenił(a) film na 7
Tobiax

Powiem tak aktorka która grała główną rolę- Mandy Moore ma taki charakterystyczny infantylny sposób grania trochę przypominająca te nastoletnie gwiazdeczki disneya,oglądałam ten film kilka razy z resztą kilka innych filmów z tą aktorką uważam że lepiej śpiewa niż gra.Chociaż nie można doszukiwać się w tym filmie sztuki,taki patetyczny romansik dla nastolatek.

ocenił(a) film na 8
Tobiax

Jeżeli ten film się komuś nie podoba, to znaczy, że ten ktoś jest niedorozwinięty umysłowi.

JackHolborn

To gratuluję inteligencji.

ocenił(a) film na 8
Santero34

Dziękuję uprzejmie.

Tobiax

Gdyby w zyciu nie zdarzaly sie takie historie, nikt nigdy nie nakrecilby takiego filmu. Taka milosc isnieje i wszystkim zazdrosnikom, ktorzy pisza ze film slodki do obrzydzenia. To da najpiekniejsze poczatki milosci, jakiemozna sobie wyobrazic. Co staloby sie dalej z taka miloscia, tego nie wiemy. Moze zjadlaby ja rutyna, moze po latach roznice charakteru. W dobie rozwodow z powodu zlamanego pazokcia, przy tak wielkiej determinacji i pragnienia bycia razem, mysle ze zycie pozytywnie by nas zakoczylo. Poekny motyw Boga w filmie, jak dotad w jedynej ekranizacji Sparksa, ktora ogladalam.

ocenił(a) film na 8
Tobiax

Znam osobiście z cztery pary gdzie wszyscy byli z kompletnie różnych światów. Przewrotność życia i różne okoliczności zbliżyły ich do siebie na tyle, że wszyscy dziś tworzą szczęśliwe rodziny. Z całą pewnością taka miłość jak przedstawiona w filmie istnieje i trzeba być zgorzkniałym ignorantem by nie przyjmować do wiadomości że przeciwieństwa się często przyciągają a różnorodność charakterów potrafi prowadzić do wspaniałych rzeczy i 'dopełniania się'.

Prosty mechanizm który widać nagminnie to jak ułożona i spokojna dziewczyna potrafi się jarać 'twardzielem' a 'twardziel' w którymś momencie życia zaczyna szukać spokoju, porządku i czułości, której nigdy nie doświadczył. Takie pary nigdy się ze sobą nie nudzą, ciągle się czymś zaskakują - w przeciwieństwie do tych którzy szukają podobnych do siebie a po roku czy dwóch wielce zdziwieni że ich związek jest zniszczony rutyną. Wtedy to już nie jest miłość tylko wygodnictwo.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones